A może grzechem kuchennym Polaków jest niepodawanie wina do obiadu? U mnie w domu obiad nie obędzie się lampki dobrego wina, za to u znajomych się z takim zwyczajem nie spotykam... A wydaje mi się, że nic tak nie uświetnia obiadu jak dobre wino, nie wspominając o tym, jak podbija smak potraw dobre wina (i niedrogie) znajdziecie na www.winezja.pl jakby coś
Mamy cudowną kuchnię... a młode pokolenie kucharzy odkrywa jej kolejne, zdrowe oblicz ja czasami zerkam do dawnych książek kucharskich warto poszperać w bibliotekach miejskich czasami są nawet ok. 100 letnie, tam dopiero są perełki
Za dużo soli, za dużo tłuszczu, rozgotowywanie warzyw, za mało warzyw...
Jedną z najgorszych cech (nie tylko) Polaków w kuchni jest nieumiejętność doprawiania. Większość woli pójść na łatwiznę i kupić kostki rosołowe, coś w rodzaju vegety, gotowe sosy, dania z proszku, przyprawy z dodatkami typu glutaminianu, beznzoesan.
Na szczęście coraz większa jest dostępność produktów naturalnych, ale nawet kupując musztardę trzeba czytać etykietę.
I o ile zjedzenie raz na jakiś czas dania na szybko ze słoika nie jest wielkim grzechem kulinarnym, to żywienie się tak na co dzień jest tragedią, przede wszystkim dla zdrowia naszego organizmu, ale też dla portfela. Po sobie widzę, że kiedyś, jak dopiero uczyłam się o gotowaniu i jedzeniu (metodą prób i błędów), to wydawałam więcej na składniki, niż teraz.
Np. można kupić za sześć złotych sos śmietanowo-grzybowy, zawierający zbędne dodatki i niezbyt dobry w smaku, a można samemu nazbierać i ususzyć grzyby (lub dostać je od babci ), opakowanie dobrej śmietany, odpowiednio doprawić i koszt takiego sosu wychodzi za dwa złote A to tylko przykład jeden z wielu
Czy polska kuchnia istnieje? Jest parę potraw uznawanych za typowo polskie, choć często ich rodowód nie jest tak dawny, jak mogłoby się wydawać. Śmiało jednak można postawić na zupy, pierogi (ruskie, z kapustą i grzybami), gołąbki, bigos, zrazy wołowe z ogórkiem kiszonym i boczkiem, flaczki (je się je w różnych krajach, ale chyba tylko u nas doprawia majerankiem zamiast, np. dusić w pomidorach), różne kiszonki, marynaty, przetwory warzywne i owocowe.
Grzechy kuchenne Polaków
Obserwuj wątekOdp: Grzechy kuchenne Polaków
Irena1234
Odp: Grzechy kuchenne Polaków
Olaf R-k
Odp: Grzechy kuchenne Polaków
paulinna28
Odp: Grzechy kuchenne Polaków
kuchcik0987
Odp: Grzechy kuchenne Polaków
efu7
Jedną z najgorszych cech (nie tylko) Polaków w kuchni jest nieumiejętność doprawiania. Większość woli pójść na łatwiznę i kupić kostki rosołowe, coś w rodzaju vegety, gotowe sosy, dania z proszku, przyprawy z dodatkami typu glutaminianu, beznzoesan.
Na szczęście coraz większa jest dostępność produktów naturalnych, ale nawet kupując musztardę trzeba czytać etykietę.
I o ile zjedzenie raz na jakiś czas dania na szybko ze słoika nie jest wielkim grzechem kulinarnym, to żywienie się tak na co dzień jest tragedią, przede wszystkim dla zdrowia naszego organizmu, ale też dla portfela. Po sobie widzę, że kiedyś, jak dopiero uczyłam się o gotowaniu i jedzeniu (metodą prób i błędów), to wydawałam więcej na składniki, niż teraz.
Np. można kupić za sześć złotych sos śmietanowo-grzybowy, zawierający zbędne dodatki i niezbyt dobry w smaku, a można samemu nazbierać i ususzyć grzyby (lub dostać je od babci ), opakowanie dobrej śmietany, odpowiednio doprawić i koszt takiego sosu wychodzi za dwa złote A to tylko przykład jeden z wielu
Czy polska kuchnia istnieje? Jest parę potraw uznawanych za typowo polskie, choć często ich rodowód nie jest tak dawny, jak mogłoby się wydawać. Śmiało jednak można postawić na zupy, pierogi (ruskie, z kapustą i grzybami), gołąbki, bigos, zrazy wołowe z ogórkiem kiszonym i boczkiem, flaczki (je się je w różnych krajach, ale chyba tylko u nas doprawia majerankiem zamiast, np. dusić w pomidorach), różne kiszonki, marynaty, przetwory warzywne i owocowe.
Grzechy kuchenne Polaków
Slann