Witaj- przypomniało mi się jak sie nazywa preparat z żenszeniem który u nas jest w sprzedaży i który ja też okresowo kupowałam kilka lat temu .Jest to Ginjal . Dość drogi bo opakowanie kosztowało coś koło 30-40 złotych .Zdrówka zyczę .
Tak jak Babciagramolka poleca żeńszeń warto brać .W Japonii poleca się wszystkim glucosamine w tabletkach.Prawdopodobnie działa.Gdybyś czegoś potrzebował pisz.Ja jeszcze popytam w chińskich zielarniach...
Czy chorujesz na gościec ? Czy to inny rodzaj stanu zapalnego ? .
Ja 30 lat temu usłyszałam podobna diagnozę ( choruje na GPP - gosciec przewlekły postępujący ) .Brałam hormony i stosy innych leków i nic. Na nogi postawił mnie wyciąg z naturalnego żeńszenia ( ja miałam od przyjaciela przyjaciół oryginalny wyciąg z korzenia przesłany spod granich Chińskiej ) - ale teraz sa preparaty z żenszeniem .Dodatkowo od lat robie nalewkę z bursztynu w spirytusie ( zalewam kawałki bursztynu spirytusem tyle by było go 2 razy wiecej niż bursztynu ) i po kilku miesiacach jest już dobry . Naciera sie tym bolące stawy i pije po pare kropel. Oczywiście kuracji lekami nie wolno przerwać . A owoce dzikiej róży suszone można kupić w sklepach zielarskich ( tak jak i przetworzoną dziką różę ) .Taka zbierana w niepewnym miejscu nie nadaje się do celów leczniczych .Życzę zdrowia.
Witam wszystkich to czytających!
Moja sprawa jest trochę inna, ale też trochę z kuchnią związana. Mam zapalenie stawów, medycyna naturalna /naukowa/ jest bezradna. Ostatni medyk u ktorego z tym byłem "pocieszył mnie", że ze mną to może być tylko gorzej lepiej już nie,
trochę mu nie wierzę, ale narazie to miał rację tak mówiąc. Oprócz medycyny naukowej są jeszcze inne sposoby nazwijmy je szamańskimi lub Babć zielarek i o takim sposobie się dowiedziałem. Jednak do tego potrzebuję owoców dzikiej róży
/Rosa canina/, teraz jest odpowiedni okres do zebrania jej owoców, zbiera się je we wrześniu, dojrzałe, czerwone jeszcze twarde, Dzika róża ma owocki podłużne nie okrągłe. Mieszkam w centrum miasta i tu wśród betonów i asfaltów nie znajdę takiego krzaczka, a wybrać się za miasto nie dam rady. Może ktoś ma w pobliżu domu taki krzaczek i mógłby mi przesłać trochę tych owocków, koszty zwrócę.
dzięki i pozdrowienia
inny niż gotowanie
Obserwuj wątekOdp: inny niż gotowanie
Babciagramolka
Odp: inny niż gotowanie
Odp: inny niż gotowanie
Babciagramolka
Ja 30 lat temu usłyszałam podobna diagnozę ( choruje na GPP - gosciec przewlekły postępujący ) .Brałam hormony i stosy innych leków i nic. Na nogi postawił mnie wyciąg z naturalnego żeńszenia ( ja miałam od przyjaciela przyjaciół oryginalny wyciąg z korzenia przesłany spod granich Chińskiej ) - ale teraz sa preparaty z żenszeniem .Dodatkowo od lat robie nalewkę z bursztynu w spirytusie ( zalewam kawałki bursztynu spirytusem tyle by było go 2 razy wiecej niż bursztynu ) i po kilku miesiacach jest już dobry . Naciera sie tym bolące stawy i pije po pare kropel. Oczywiście kuracji lekami nie wolno przerwać . A owoce dzikiej róży suszone można kupić w sklepach zielarskich ( tak jak i przetworzoną dziką różę ) .Taka zbierana w niepewnym miejscu nie nadaje się do celów leczniczych .Życzę zdrowia.
inny niż gotowanie
czewu
Moja sprawa jest trochę inna, ale też trochę z kuchnią związana. Mam zapalenie stawów, medycyna naturalna /naukowa/ jest bezradna. Ostatni medyk u ktorego z tym byłem "pocieszył mnie", że ze mną to może być tylko gorzej lepiej już nie,
trochę mu nie wierzę, ale narazie to miał rację tak mówiąc. Oprócz medycyny naukowej są jeszcze inne sposoby nazwijmy je szamańskimi lub Babć zielarek i o takim sposobie się dowiedziałem. Jednak do tego potrzebuję owoców dzikiej róży
/Rosa canina/, teraz jest odpowiedni okres do zebrania jej owoców, zbiera się je we wrześniu, dojrzałe, czerwone jeszcze twarde, Dzika róża ma owocki podłużne nie okrągłe. Mieszkam w centrum miasta i tu wśród betonów i asfaltów nie znajdę takiego krzaczka, a wybrać się za miasto nie dam rady. Może ktoś ma w pobliżu domu taki krzaczek i mógłby mi przesłać trochę tych owocków, koszty zwrócę.
dzięki i pozdrowienia