Razem z żoną, robimy pączki, faworki, oponki. Do naszych wypieków często dodajemy świeży, dobrej jakości miód, zawsze zamawiamy ze sklepu ( usunięte przez moderatora) jest to rodzinna pasieka, gdzie miód jest najwyższej jakości.

igombot napisał(a):

jem dużo pączków ale sam nie robie mam świetną cukiernie niedaleko i robią tam genialne pączki

U nas pączki w cukierni są bezcenne Jakbym miała kupić każdemu po dwa pączki to bym z torbami poszła , a te robione masowo w marketach i hipermarketach zalatują proszkiem do pieczenia jak już zauważył skuter5. Temu co roku robię sama pączki Moje pociechy mi pomagają. Najlepsze są w sprawianiu by nadzienie znikało. W tym to im chyba nikt nie dorówna

Szczęściarz z Ciebie U nas nie ma takiej cukierni z prawdziwego zdarzenia, a kupne pączki piką w język, bo są robione na proszku do pieczenia. Temu wolę robić sam Jeszcze tylko ta obwódka i będzie super

jem dużo pączków ale sam nie robie mam świetną cukiernie niedaleko i robią tam genialne pączki

My robimy pączki Możemy je jeść przez okrągły rok, ale te w karnawale, a zwłaszcza w tłusty czwartek smakują nam najbardziej. Tylko mleko krowie zastępujemy mlekiem sojowym Do tego domowa konfitura albo dżem. Czego więcej potrzeba do szczęścia

Karnawał w pełni. Co raz więcej pyszności karnawałowych gości na naszych stołach. Co robicie częściej faworki- chrust, czy też może pączki, oponki, a może gniazdka? Za czym najbardziej tęsknicie i w tym czasie najczęściej robicie? Moja rodzina uwielbia wszystko z tej listy. Mogliby je jeść nawet codziennie