Moje dzisiejsze obserwacje: dzięcioły (duzy i zielony) oraz sikorka modra.

Sarenka napisał(a):

thegrooba napisał(a):

Sarenka napisał(a):

Thegrooba, dobrze Ci zrobil pobyt na wsi, prawda? Fajne zdjecia, az zatesknilam za rodzinnymi stronami, za babcia i wsią

hi Nazwa ulicy na której mieszkamy może wskazywać na wieś, bo się kojarzy.. Ale moje Mogilno to jednak miasto I kocham te ciepłe, wiosenne dni, dziką okolicę, te ciszę na peryferiach, to że wszystko tu tak szybko rośnie..( z tego akurat niezadowolony jest tata, bo ma sporo trawy do koszenia, mamy tu taki zaczarowany ogród z sadem, i często po ogrodzie biegają sarny, są bażanty, żurawie, a czasem lis Ale raczej nie skrada się do nas bo Sugi by go pognałSamym wyglądem budzi respekt a tata mów na niego "moje maleństwo
Jak wszystko zakwitnie porobię zdjęcia(robie je co roku tak czy siak i wkleję, jest obłędnie
Jak widzę coś ciekawego to robie fotki, fajnie wychodzą zdj makro natury po deszczu, takie "kropelkowe" Bardzo mnie to zawsze pasjonowało. Takie małe rzeczy mnie bardzo cieszą:

Mnie cieszy ogladanie ich poprzez Twoje fotografie - są super. Nawet mój máz stwierdził, ze masz talent. Zbeszta, nie trzeba mówić, bo każdy przecież ma ślepka i widzi

hii milo słyszeć, naprawdę Moje komputery pękają w zdjęciach zwierzaków i jedzenia Ktoś zrobi 3 zdjęcia swojego pupila i oki, a ja cykam sesje za każdym razem gdy widzę tę moja ferajnę i mogę oglądać godzinami , mimo, że to sytuacje takie codzienne i powtarzające się z reguły tak samo gdy robie zdjęcie potrawy, zrobić 40 by wybrać 4 na bloga
A tu Kołuś, mój ulubieniec jak był mały. Zawsze mówiłam, że nadaje się na pocztówki, bo świetnie pozuje

thegrooba napisał(a):

Sarenka napisał(a):

Thegrooba, dobrze Ci zrobil pobyt na wsi, prawda? Fajne zdjecia, az zatesknilam za rodzinnymi stronami, za babcia i wsią

hi Nazwa ulicy na której mieszkamy może wskazywać na wieś, bo się kojarzy.. Ale moje Mogilno to jednak miasto I kocham te ciepłe, wiosenne dni, dziką okolicę, te ciszę na peryferiach, to że wszystko tu tak szybko rośnie..( z tego akurat niezadowolony jest tata, bo ma sporo trawy do koszenia, mamy tu taki zaczarowany ogród z sadem, i często po ogrodzie biegają sarny, są bażanty, żurawie, a czasem lis Ale raczej nie skrada się do nas bo Sugi by go pognałSamym wyglądem budzi respekt a tata mów na niego "moje maleństwo
Jak wszystko zakwitnie porobię zdjęcia(robie je co roku tak czy siak i wkleję, jest obłędnie
Jak widzę coś ciekawego to robie fotki, fajnie wychodzą zdj makro natury po deszczu, takie "kropelkowe" Bardzo mnie to zawsze pasjonowało. Takie małe rzeczy mnie bardzo cieszą:

Mnie cieszy ogladanie ich poprzez Twoje fotografie - są super. Nawet mój máz stwierdził, ze masz talent. Zbeszta, nie trzeba mówić, bo każdy przecież ma ślepka i widzi

Bahusku nie było mnie bo zaszłam w ciążę i niestety przez całe dziewięć miesięcy leżałam w szpitalu żeby donosić mojego kochanego synusia Dominika.

Aguniu...piesek śliczny. Ale szkoda że Cię tutaj już tak dawno nie było...półtora roku...oj szkoda..

A to mój pies Baster ma 3 lata.Jak miał pól roku trafił do naszego domu,był bardzo bity i głodzony przez poprzedniego właściciela Mój mąż jest policjantem więc interweniował w tej sprawie i tak trafił do nas teraz jest bardzo szczęśliwym psiakiem

Marika_1961 napisał(a):

Maira suczka mojego syna
Tinka ciagle sie gdzies chowa
Karla bez jednego oczka,corka ja znalazla w krzakach z kolcem w oku,wziela poszla do lekarza i tak kotka zostala u niej

Też przygarnęlismy kociaka bez oka. Cały czas był głodny i chodził jak kuna, ciągle coś wąchał

Krysia

Maira suczka mojego syna
Tinka ciagle sie gdzies chowa
Karla bez jednego oczka,corka ja znalazla w krzakach z kolcem w oku,wziela poszla do lekarza i tak kotka zostala u niej

kropelkowo jak po deszczu