Oczywiście zupy ryż (najlepiej kleiki), filety rybne (ale gotowane dość długo, by stały się naprawdę miękkie - wtedy bez problemu mogłabyś je zjeść bez pieczenia). Co to zup, to na przykłady kremy ( z pomidorów, grodzku) albo rosół z makaronem. Powodzenia!
W takim razie najlepszym rozwiązaniem będą tutaj wszelkiego rodzaju dania płynne z nastawieniem na zupy plus ryż którego gryźć nie trzeba. Takie rozwiązanie wydaje mi się zdecydowanie najlepsze.
Witajcie
Mam problem i liczę na to, że tutaj uda mi się go rozwiązać. Z powodu aparatu ortodontycznego nie mogę jeść niczego, co trzeba gryźć przez przynajmniej 6 tygodni. Sam aparat nie byłby takim problemem, ale mam założone specjalne "kliny", które uniemożliwiają mi domknięcie szczęki, z związku z czym żadne zęby mi się nie stykają i jakiekolwiek gryzienie jest po prostu niewykonalne.
Jogurty, kaszki, budynie i serki są jak najbardziej w porządku na śniadanie i kolacje, ale jakbym miała jeść przez cały ten czas obiad w takiej postaci chyba bym się popłakała Dlatego też baaardzo proszę o jakieś kompletne ciekawe przepisy zarówno na kremowe zupy (znalazłam już jeden przepis na krem z czerwonej fasoli) i jakieś "konkretniejsze" rzeczy, które można doprowadzić do papkowatej postaci. Potrafię zjeść np. puree z ziemniaków z rozgotowaną zmiażdżoną marchewką
Będę bardzo wdzięczna za wszelkie propozycje, które urozmaicą ten ciężki czas
Odpowiedz na/ edytuj Obiady, których nie trzeba gryźć
Obiady, których nie trzeba gryźć
Obserwuj wątekOdp: Obiady, których nie trzeba gryźć
ewela24
Odp: Obiady, których nie trzeba gryźć
eKuchnia_com
Obiady, których nie trzeba gryźć
Sall
Mam problem i liczę na to, że tutaj uda mi się go rozwiązać. Z powodu aparatu ortodontycznego nie mogę jeść niczego, co trzeba gryźć przez przynajmniej 6 tygodni. Sam aparat nie byłby takim problemem, ale mam założone specjalne "kliny", które uniemożliwiają mi domknięcie szczęki, z związku z czym żadne zęby mi się nie stykają i jakiekolwiek gryzienie jest po prostu niewykonalne.
Jogurty, kaszki, budynie i serki są jak najbardziej w porządku na śniadanie i kolacje, ale jakbym miała jeść przez cały ten czas obiad w takiej postaci chyba bym się popłakała Dlatego też baaardzo proszę o jakieś kompletne ciekawe przepisy zarówno na kremowe zupy (znalazłam już jeden przepis na krem z czerwonej fasoli) i jakieś "konkretniejsze" rzeczy, które można doprowadzić do papkowatej postaci. Potrafię zjeść np. puree z ziemniaków z rozgotowaną zmiażdżoną marchewką
Będę bardzo wdzięczna za wszelkie propozycje, które urozmaicą ten ciężki czas