U nas czernina jest prawie na wage zlota. Córka wychowala sie na niej i na samo slowo czernina, podskakuje do góry Czesto zreszta mówi mi, ze zjadlaby czernine, a zaluje, ze nie mam dostepu do krwi kaczej czy gesiej Sama jakos szczególnie nie szaleje za ta krwista zupka, ale zazwyczaj spróbuje kilka lyzek. Wiem, ze w niedalekiej przyszlosci bedziemy hodowac kaczki i gesi. a jesli nie, to z pewnoscia zostaniemy stalymi klientami jakiegos przyjaznego farmera
co dzisiaj na obiad?
Obserwuj wątekOdp: co dzisiaj na obiad?
Sarenka