he he, nie wiem. zycie w biegu przez ostatnie miesiace dalo mi w kosc. dodam, że potem, czyli po 15 zjadlam wielka bule z omletem na masle,kilka plastrow oscypka, talerz zupy z dyni, 3 grzanki z serem, miseczke drobnej fasoli (ktora przygotowalam na jutro do dań) i wypilam pol butelki bialego wina moze poprostu wracam do normalnosci i swiętuje po obronie;D siostra wziela aparat, nie mialam co z soba zrobic to jadlam caly dzien... No juz Twoja Rybe widzialam, i Lubie to ja jutro dzialam z rybami, jesli siora wroci z aparatem... zasiedziala sie tez przy winku gdzies tam..
co dzisiaj na obiad?
Obserwuj wątekOdp: co dzisiaj na obiad?
thegrooba