Ja tez mam wczorajszy obiad. Wolowina swiateczna w zurawinie. Obiad juz byl, ale mieska juz nie ma Oprozniam zamrazalnik i lodowke, bo w srode wyjezdzamy do Polski, chyba troche przesadzilam z zakupami, bo raczej nie zjemy tego wszystkiego, co schomikowalam, a co trzeba skonsumowac, zeby sie nie zepsulo. Dobrze, ze jest chlodno na dworze, dzieki czemu moje jedzonko, ktore bede musiala zabrac do Polski, nie zepsuje sie - mam taka nadzieje
co dzisiaj na obiad?
Obserwuj wątekOdp: co dzisiaj na obiad?
Sarenka