Dzisiaj maz chcial nas zabrac na obiad do restauracji. Ale przekonalam go, ze wole zlote kolczyki, nie bylo latwo, ale wygralam. Za to po powrocie z kosciola, przygotowalam nasze tradycyjne walentynkowo danie, czyli malze. Od zawsze i zawsze sa w naszym jadlospisie walentynkowym. Zaskoczylam sama siebie, wymyslajac dzisiejsze danie, bo oczywiscie bylo eksperymentalnie. Pieczarki, cebula, maslo, malze, lodygi selera i duzo smietany + makaron ryzowy. Wazne, ze smakowalo (:
co dzisiaj na obiad?
Obserwuj wątekOdp: co dzisiaj na obiad?
Sarenka