Ja przyznam szczerze ze czerniny jeszcze nie probowalam . W tych okolicach gdzie mieszkamy znana jest zupa , ktora z wygladu bardzo ja przypomina . Jest to tradycyjna zupa robiona po uboju swin. Glownym skladnikiem jest blutwurst / cos jak nasza kaszanka - tylko bez kaszy /, kawalki watrobianki - to wszystko co popekalo przy wyrobie wedlin - laduje w garze. Dodawane sa czesto swinskie nozki , kawalki boczku, majeranek . Zupa jest tlusta , ciemna i dosyc ostro przyprawiona - dokladnej receptury nie znam.Podawana jest z makaronem nitki /duza iloscia makaronu / . Niektorzy rzeznicy wrzucaja jeszcze kuleczki mielonego miesa. Pierwszy raz bardzo ostroznie ja probowalam , ale mi posmakowala. Po zjedzeniu miseczki takiej "kielbasianej zupy " - nie potrzeba juz drugiego dania - czlowiek ma wrazenie - ze zaraz peknie
co dzisiaj na obiad?
Obserwuj wątekOdp: co dzisiaj na obiad?
Jojo