U nas w Polsce, tradycja Halloween jest mało popularna i wydaje mi się, że jest uważana za komercyjne, abstrakcyjne święto. Ja też go nie znałam, ale przez ostatnie lata zdążyłam się do niego przyzwyczaić, a nawet polubić. Mieszkając w Anglii przez kilka lat, mogę śmiało powiedzieć, że tam, święto te, jest jednym z najfajniejszych, i to nie tylko dla dzieci. Przebierają się i duzi i mali. Dzieci biegają od domu do domu, w strasznych często przebraniach, aby uzbierać uwielbiane przez nich słodycze. Nawet szkoły organizują wieczorki Halloween-owe, gdzie odbywają się gry, zabawy, pokazy, a nawet wspólne przygotowywanie duszkowych, pajączkowych i wiedźmowych deserów i przekąsek. Niemal w każdym domu, przez kilka wieczorów ''straszą'' wystawione za oknem lampiony z dynii. Jest fajna atmosfera, która udziela się wszystkim. W tym czasie wszystkie duchy, zmowy i czarownice, wydają się być całkiem niegroźne Zdarza się, że nawet do pracy, co odważniejsi, przychodzą przebrani i pomalowani na różne stworki czy postacie. Ogólnie jest wesoło. W zeszłym roku, córka przebrana za kota, biegała od drzwi do drzwi sąsiadów po słodkości. W pół godziny, nazbierała ich tyle, że nie mieściły się ani w jej koszyczku, ani w bluzie taty Skoro wszystkie dzieci o tym trzebiocą już na miesiąc przed, kiedy to sklepy oferują nam całą gamę Halloweenowych atrakcji: lampki, świeczki, ruszające się straszące manekiny, wielkości człowieka, słodycze, przebrania, a nawet produkty - wszystko to przykuwa uwagę i oddziałuje na wszystkich. Tutaj w Polsce, brakuje mi tego. Święto zmarłych jest obchodzone b.poważnie, co tez ma dla nas ogromne znaczenie, bo przecież wszyscy mamy bliskich zmarłych, o których chcemy pamiętać. Jednak dzieciom nie zaszkodziłby taki dzień jak Halloween, widziałam ile radości im przynosi.
Co na Halloween?
Obserwuj wątekOdp: Co na Halloween?
Sarenka