A u mnie bedzie slodko: ciasto cappucino. Jestem troche zla, mam kiepski piekarnik i moje biszkopty nie wychodza takie jak powinny ((. Z jednej strony rosnie wyzej, a z durgiej.... czasami sie nie dopieka. Z tej co wyzej czesto sie przypala... ehh musze sie usmiechnac do mamy, to moze mi przesle jakis prodiz tak to jest jak sie piecze w turystycznym piekarniku ( 2 palniki i maly piekarnik z jedna grzala u gory), nikomu nie polecam :] Musze scignac meza, moze troche w niej pogrzebie i wymysli cos na szpare przez ktore wlatuje powietrze, swoja droga to sie dziwie, ze bidzkopty w ogole mi rosna
co na kolację ?
Obserwuj wątekOdp: co na kolację ?
Sarenka