A mnie chyba nikt nie wierzy, ze pochlaniam ogromne ilosci slodyczy, owocow i owowcow suszonych... nie ma dnia bez ktoregos z nich. Wczoraj zjadlam pol tabliczki pysznej czekolady z chrupkami ryzowymi, potem zjadlam 3 rzadki czekolady z calymi orzechami laskowymi, ale dzisiaj, stwierdzilam - dosc. Byl tylko arbuz, actimel, activia i kawalek ugotowanego ziemniaka, no i jeszcze kawka z mlekiem...
co na kolację ?
Obserwuj wątekOdp: co na kolację ?
Sarenka