Mialam kiedys przez rok akademicki, aerobik. Prowadzaca pani mgr, mowila nam, ze cwiczenia pomoga nam, lepiej zniesc ciaze, porod i powrot do figury. Oj, mialysmy niezly wysick, niejednokrotnie czerwone, z wysilku, bieglysmy zaraz po tym na wyklady. Mysle, ze takie zajecia, moga pozytywnie procentowac w przyszlosci. Wkrotce po porodzie, zaczelam cwiczyc, co pomoglo mi odzyskac forme, wiedzialam jak to robic no i bylam zahartowana A dzisiaj, kiedy po przykrym incydencie w pracy, mam bole w dolnej czesci kregoslupa, i musze wykonywac codzienna gimnastyke, mysle, ze dzieki temu, ze chodzilam na fitness, jest mi teraz latwiej sie zmobilizowac, choc lenia mam niemilosiernego!
co na kolację ?
Obserwuj wątekOdp: co na kolację ?
Sarenka