Ja niewiele moge powiedziec o moich babciach i ich kuchniach.. jedna zmarla kiedy mialam 6 lat a druga kiedy byłam w 8 klasie . Ta pierwsza podobno dobrze gotowala jak na tamte czasy, ciekawiły ją nowe przepisy, ktore sobie przynosila z roznych miejsc. Druga gotowala prosto, ot żeby nie być głodnym. Mama nie miala czasu na to by mnie uczyc.. ale pamietam jak z sąsiadki córką razem sie bawiłyśmy.. ona byla młodsza o rok i kiedy rodzice byli chyba w polu ... a my w domu miałysmy siedziec grzecznie 6 i 7 latki dwie dumne pomyslalysmy o zacierce na mleku.. moja mama zacierke robila w misce a jej na stolnicy.. no wiec wzielysmy sie jakos a ze bylam starsza wyszlo na moje .. dałysmy mąke i jajka i za duzo wody no i ciasto sie skleilo wiec wyciagnelysmy stolnice i zagniotłyśmy ciasto .. oczywiscie walkiem rozwalkowalysmy i potem mleko nastawilysmy na ogień, niestety gazu jeszcze nie bylo tylko kuchnie takie z fajerkami.. jedna mieszala mleko by nie wykipiało a druga kroiła kluski .. dodałysmy te kluski ale oczywiscie klusek bylo za duzo , w drugi garnek wstawilysmy jeszcze troche mleka i potem dodalysmy bo wiadomo juz wtedy bylo ze kluski nam sie rozgotują .. No i takim sposobem wyszlo nam caly garnek klusek na mleku radość ogromna, cala kuchnia w mące i my tez ale kiedy rodzice wrocili i moja mama po mnie to dopiero bylo chwalenia i cala rodzina jadła nasze kluski na mleku .. hihh taka byla moja pierwsza przygoda z gotowaniem.. potem pamietam ze gotowalam jakąś zupe kartoflanke z kluskami skubanymi , siedzac sama w domu.. A potem kiedy mialam ok 12 lat mama poszła do pracy i zostawiala mi karteczki co mam nastawic na obiad. oczywiscie mialam pole do popisu i kombinowalam nie zawsze sie udawalo ale wystarczylo ze obiad był zjadliwy .. tak ze w mojej przygodzie z gotowaniem babci nie uwzgledniam ale zawsze milo wspominam rownież babcine kluseczki z kaszy manny do rosołu, barszcz z botwinką, pierożki bo czesto pomagalam jej lepic .. noo i jeszcze to ze babcia strasznie krzyczala jak ktoś krzywo kroił chleb. Chleb mial być krojony prościutko bo inaczej lepiej bylo nie ruszać i poprosić babcie by nam ukroiła Też lubie kiedy chleb jest prosto krojony ...
Co wiecie od waszych Babci?
Obserwuj wątekOdp: Co wiecie od waszych Babci?
luna19