Co zabralibyście na bezludną wyspę?

Obserwuj wątek

Odp: Co zabralibyście na bezludną wyspę?

Babciagramolka
Luna19- no co Ty - to wyzwanie niesamowite- zrobić naczynia , kosmetyki , ubranie - sprawdzić swoje wiadomości- nie tylko przeżyc ale i przeżyc w luksusie .
A mydło robi sie bardzo prosto- tłuszcze ( np olej palmowy ) zmydla się sodą ( popiół z wodorostów - lub prozaicznie ług sodowy - aromaty i już ) .Chyba m,nie maszła ochota mna ekologiczne mydełko np z płatkami owsianymi- taki domowy peeling .
Bawiliśmy się w takie pierwowzory surviwalu w harcerstwie 40 lat temu ( wyplatanie koszyków , wypalanie garnków, robienie materiałów z gremplowanej sierści, splatanie mat z trawy , wyszukiwanie wszystkiego co jadalne na łące i w lesie .Pyza tu jest mistrzynią ze swoją znajomością grzybów i roślin leśnych .Nawet sobie nie zdajemy sprawy ile rzeczy wiemy i pamiętamy ze szkoły, opowieści Dziadków , tego co przeczytaliśmy .Dla mnie to fascynujące . Ja pierwsze mydła robiłam po przeczytaniu Tajemniczej wyspy J. Verne - śmierdziało w domu niewąsko bo usiłowałam zmydlić olej rzepakowy i w dodatku nadać mu zapach różany za pomocą rosyjskich ,, perfum " z kiosku Ruchu ( ależ miałam burę od Rodziców ) - ale za to dostałam Chemie Organiczną i Nieorganiczną pod choinkę , żebym chociaż wiedziała co robię.
A świece zapachowe ozdobne ktoś robił ? ( przyznaje się , że przerabiałam woskowe komunijne bo najlepiej sie nadawały - hi hi ).

Odpowiedz na/ edytuj Co zabralibyście na bezludną wyspę?