nie wiem czy "w życiu" i "nigdy", ale czerniny raczej nie zamierzam tknąć nieprzymuszony
doprecyzuj o co pytasz bo nie wiem czy bardziej myslec o naszej tradycyjnej kuchni czy o kuchni w ogole a moze w ogole o pozakuchennych rekwizytach
mysle, ze nie zjadlbym wielu potraw z kultur pozaeuropejskich. ciezko mi sie nawet jakos konkretnie okreslic, ale jakies bycze jądra, małpie mózgi, gotowane tarantule i inne tego typu atrakcje raczej nie miałyby u mnie szans.
nie potępiam ani nie dyskutuję z ich miłośnikami, to po prostu względy kulturowe i społeczne uwarunkowały obrzydzenie. a że miętki jestem, walczył z tym nie będę, bo i po co. A nuż okazaloby sie, ze karaluchy są pycha i skad bym ich na codzien nabral? ;-)
smacznego!
Odpowiedz na/ edytuj Czego nigdy w życiu nie zjedlibyście?
Czego nigdy w życiu nie zjedlibyście?
Obserwuj wątekOdp: Czego nigdy w życiu nie zjedlibyście?
dobry
doprecyzuj o co pytasz bo nie wiem czy bardziej myslec o naszej tradycyjnej kuchni czy o kuchni w ogole a moze w ogole o pozakuchennych rekwizytach
mysle, ze nie zjadlbym wielu potraw z kultur pozaeuropejskich. ciezko mi sie nawet jakos konkretnie okreslic, ale jakies bycze jądra, małpie mózgi, gotowane tarantule i inne tego typu atrakcje raczej nie miałyby u mnie szans.
nie potępiam ani nie dyskutuję z ich miłośnikami, to po prostu względy kulturowe i społeczne uwarunkowały obrzydzenie. a że miętki jestem, walczył z tym nie będę, bo i po co. A nuż okazaloby sie, ze karaluchy są pycha i skad bym ich na codzien nabral? ;-)
smacznego!