A ja napiszę tak:
2 tygodnie temu odbyło się moje wesele. Ludzie niby tradycjonaliści,niby, że musi być rosół, kotlety i krokiety. My zrobiliśmy zupełnie inaczej. Powybieraliśmy z menu najbardziej wymyślne dania (owoców morza, ani ryb w nich nie było). I wiesz co? Każdy dzisiaj wspomina nasze wesele, szczególnie chwaląc jedzenie. Bo takich "cudów" to oni w życiu nie jedli. Moim zdaniem na weselu na pierwszym miejscu jest menu, na drugim dobra orkiestra, a wtedy atmosfera na pewno będzie wspaniała (bez zbędnych wysiłków ze strony Młodej Pary).
Nie polecałabym Ci tylko udek z kurczaka - nie każdy radzi sobie z obieraniem mięsa z kości za pomocą sztućców - a ubabrane obrusy to nic przyjemnego
Myślę,że w tym dniu nie warto iść na łatwiznę
Pozdrawiam