ja też złowiłam rybę już nie pamiętam jaką bo było to z 20 lat temu.
byliśmy całą rodziną nad jeziorem Sławskim mąż poszedł łowić ryby z kolegą na noc żeby były na obiad (byliśmy pod namiotami) rano godz.9 męża nie ma więc poszłam zobaczyć co się dzieje mąż zły bo nic nie złowił więc wzięłam wędkę i zarzuciłam i zaraz było branie złowiłam rybę i to dużą chociaż mąż mówi że to on bo on ją wyciągał a trwało to dość długo. przypomniałam sobie był to SANDACZ.
Fanclub rybny.
Obserwuj wątekOdp: Fanclub rybny.
teresa.rembiesa
byliśmy całą rodziną nad jeziorem Sławskim mąż poszedł łowić ryby z kolegą na noc żeby były na obiad (byliśmy pod namiotami) rano godz.9 męża nie ma więc poszłam zobaczyć co się dzieje mąż zły bo nic nie złowił więc wzięłam wędkę i zarzuciłam i zaraz było branie złowiłam rybę i to dużą chociaż mąż mówi że to on bo on ją wyciągał a trwało to dość długo. przypomniałam sobie był to SANDACZ.