Kiedyś, jeszcze w erze sprzed Pasażu Grunwaldzkiego, na placu targowym, który był w tym właśnie miejscu, był taki jeden kiosk, gdzie można było kupić świeżą bazylię, lubczyk, tymianek... Wszystko powiązane w schludne pęczki i absolutnie świeże... Ale, niestety, już tego miejsca nie ma... A świeże zioła można czasem, przy odrobinie szczęścia, kupić w marketach ;-)
A tak w ogóle, polecam nasionka, doniczkę i odrobinę cierpliwości ;-)