gołąbki....jak ich nie zepsuć...

Obserwuj wątek

Odp: gołąbki....jak ich nie zepsuć...

Babciagramolka
A czemu uważasz że z domowym przecierem gołąbki nie wyjdą ? Przecież przecier ( koncentrat pomidorowy ) dodaje się do sosu już po ugotowaniu gołąbków i nie ma on najmniejszego wpływu na to czy kapusta jest miękka czy łykowata .łykowata moze być dla tego ,że nie został ścięty gruby nerw z liści , lub za krótko gołąbki sie gotowały.
A sos do gołąbków robi się przeciez różny .Może być pomidorowy, grzybowy, koperkowy .Ja np gotuję gar gołąbków , wyjmuję je , dzielę na porcje obiadowe a z wywaru robię sosy j/w .Z jednego gotowania mam gołąbki w różnych sosach .

Do sosu dodawałam różne przeciery ( kupne i domowe ) , sok pomidorowy , pulpę pomidorową , pomidory bez skórki z puszki - sos zawsze był dobry.

Przecier pomidorowy własnej roboty jest taki jak go zrobisz .Kwaśny lub słodkawy - zalezy jakich pomidorów uzyjesz .

Odpowiedz na/ edytuj gołąbki....jak ich nie zepsuć...