Zdecydowanie masz rację z tym kapaniem . I to jest jeden z tych powodów dla których nie gotuję piętrowo , a robię w parowarze mieso , faszerowane warzywa , a ziemniaki osobno .Tak samo nie dostawiam warzyw krótko gotujących sie nad mięso bo soki spływajace z warzyw spłukują przyprawy z mięsa .
Buraków jeszcze nie gotowałam w parowarze i masz rację nie wyobrażam sobie leżących pod nimi ziemniaków - choć tu można by zrobić odwrotnie ziemniaki nad burakami .
Na początku próbowałam nastawiać ziemniaki , po jakimś czasie dostawiać na wierzch mięso ( np pierś z kurczaka ) , a na to potem brokuł.
Jak dla mnie to nieporozumienie .Nic innego nie robiłam tylko przeliczałam czasy , pilnowałam kiedy co dostawić , narażałam się na poparzenie parą w trakcie dostawiania .
Jak juz pisałam ponieważ z drugiej strony nie przepadam za smakiem gotowanych na parze ziemniaków i jarzyn - to zrezygnowałam z tego .
Gotuję jednowarstwowo.
Z wypróbowanych mozliwości .Mozna zupełnie spokojnie położyc na jednym poziomie kilka ziemniaków i mieso i gotować razem .
Gotowanie na parze
Obserwuj wątekOdp: Gotowanie na parze
Babciagramolka
Buraków jeszcze nie gotowałam w parowarze i masz rację nie wyobrażam sobie leżących pod nimi ziemniaków - choć tu można by zrobić odwrotnie ziemniaki nad burakami .
Na początku próbowałam nastawiać ziemniaki , po jakimś czasie dostawiać na wierzch mięso ( np pierś z kurczaka ) , a na to potem brokuł.
Jak dla mnie to nieporozumienie .Nic innego nie robiłam tylko przeliczałam czasy , pilnowałam kiedy co dostawić , narażałam się na poparzenie parą w trakcie dostawiania .
Jak juz pisałam ponieważ z drugiej strony nie przepadam za smakiem gotowanych na parze ziemniaków i jarzyn - to zrezygnowałam z tego .
Gotuję jednowarstwowo.
Z wypróbowanych mozliwości .Mozna zupełnie spokojnie położyc na jednym poziomie kilka ziemniaków i mieso i gotować razem .