Ja to mialam dopiero dobrze: Moja mama przyjechala na chrzciny mojej coreczki, jadac 500 km samochodem i wiozac caly prowiant, dodam, ze umie robic cuda z jedzeniem, w dodatku jest niebywale szybka. Chrzciny sie udaly, jedzenia troche zostalo. A ja i moja tesciowa nie zrobilysmy prawie nic. Wszystko zalatwila moja mama, jezeli chodzi o organizowanie imprez to ma wieloletnie doswiadczenie i niewatpliwie talent. Pod wyzej wspomnianym wzgledem, jestem szczesciara, ze mam taka mame!
Imprezki rodzinne
Obserwuj wątekOdp: Imprezki rodzinne
Sarenka