Stosuję sposób Pyzy : oprócz opisanego przez nią zadowolenia obu stron, mam jeszcze zapas jedzenia, przy którym mogę na drugi dzień urządzić sobie "wolny i leniwy od gotowania" dzień rodzinny, na spacer, wspólne gry, zabawy. Potem tylko odgrzać, zrobić jakąś prostą surówkę. I jest.
Mogę zapas również zamrozić i wykorzystać później, jak choćby doskonałe pierogi ruskie mojej starszej siostry.
To tyle, jeśli chodzi o bliskich.
Zastosowałam ten sposób również wobec koleżanek. Ponieważ widziały, że mi smakowało, a naprawdę nie chciałam dokładki, to na pożegnanie, po udanym babskim combrze dostałam dwa pojemniczki z sałatkami i kilka kawałków ciasta.
Jak odmówić dokładki?
Obserwuj wątekOdp: Jak odmówić dokładki?
Paola
Mogę zapas również zamrozić i wykorzystać później, jak choćby doskonałe pierogi ruskie mojej starszej siostry.
To tyle, jeśli chodzi o bliskich.
Zastosowałam ten sposób również wobec koleżanek. Ponieważ widziały, że mi smakowało, a naprawdę nie chciałam dokładki, to na pożegnanie, po udanym babskim combrze dostałam dwa pojemniczki z sałatkami i kilka kawałków ciasta.
Jak dotąd ten sposób sprawdza się znakomicie.