Ja tez wspominam z lezka te lata(jestem rocznik 74)Jak bylo cieplo gralo sie w zbijaka i dwa ognie,albo gromada z kilku okolicznych blokow bawilismy sie w chowanego.Zima szlo sie na sanki a jak sie bylo mokrym to sie suszylo w bloku obok na klatce,aby tylko mama do domu nie zagonila.Nie bylo telefonow,wiec sie stukalo w kaloryfer,albo przeciagalo nitki za oknem.Chlopaki grali w kapsle,a dziewczynki robily widoczki z denek od zbitych butelek i kwiatkow.Dzielilismy sie guma do rzucia,czasem juz troche przechodzona i bylo super.Nawet jak sie kogos nie lubilo to choc sie go znalo,teraz ludzie mieszkaja obok siebie,a nie wiedza jak sasiad wyglada.Ech..to byly czasy
Jak to się udało ? :))
Obserwuj wątekOdp: Jak to się udało ? :))
Anula