chef, jest na to jakis specjalny przepis?
no chyba jak zamowiles to zamowiles tak? kelner nei wiedzial, ze nie wiesz, wiec zamowienie poszlo i heja!
ja ukuję pochodną pierwotnego pytania:
czy wypada wypytywac kelnera o szczegoly dań. chodzi o prosby ogolnego i bardziej szczegolowego przyblizenia spodziewanej zawartosci zamawianego posilku
czy ma na to wplyw standard restauracji? czy jest to dopuszczalne w kazdym towarzystwie?
czy po prostu jest to faux pas?
jak wybrnąć?
Obserwuj wątekOdp: jak wybrnąć?
dobry
no chyba jak zamowiles to zamowiles tak? kelner nei wiedzial, ze nie wiesz, wiec zamowienie poszlo i heja!
ja ukuję pochodną pierwotnego pytania:
czy wypada wypytywac kelnera o szczegoly dań. chodzi o prosby ogolnego i bardziej szczegolowego przyblizenia spodziewanej zawartosci zamawianego posilku
czy ma na to wplyw standard restauracji? czy jest to dopuszczalne w kazdym towarzystwie?
czy po prostu jest to faux pas?