macie racje, to jakas obsesja, na szczescie moja mama nigdy taka nie byla, za to ciocie i mamy kolezanek owszem....
ostatnio jest smieszna sytuacja u moich tesciow, ktorzy (jak juz gdzies pisalam, sorki) przestawili sie na zdrowe odzywianie, glownie salatki i ryby, fajnie schudli i czuja sie extra, natomiast jak przyjezdzja do nich dzieci to tesciowa gotuje wszystko, czego oni sami nie jedza.
He he, jak ostatnio nas odwiedzili, to nawet zaczelam taka rozmowe, ze skoro zachwalaja tak swoja nowa diete to czemu nas karmia cholesterolem i tesc stwierdzil, ze to moze faktycznie bez sensu, a tesciowa, ze chyba dlatego ze jestesmy mlodzi i mozemy jesc takie rzeczy (a w domysle dla mnie, ze jak juz bedziemy starzy i pochorowani i to tez przejdziemy na diete).
Moim koszmarem natomiast zawsze bylo odmawianie cukru do herbaty, zawsze rozpoczynala sie dyskusja ze mlode dziewczyny to glupie i sie odchudzaja (a ja sie nie odchudzalam, choc zawsze dobrze wygladalam), ja po prostu od malego od mojego taty nauczylam sie pic bez cukru.... i nie wazne ze wielki kawal tortu do tego wsuwalam....
Odpowiedz na/ edytuj Jestem na diecie... Jak to wytłumaczyć rodzinie?
Jestem na diecie... Jak to wytłumaczyć rodzinie?
Obserwuj wątekOdp: Jestem na diecie... Jak to wytłumaczyć rodzinie?
cremebrule
ostatnio jest smieszna sytuacja u moich tesciow, ktorzy (jak juz gdzies pisalam, sorki) przestawili sie na zdrowe odzywianie, glownie salatki i ryby, fajnie schudli i czuja sie extra, natomiast jak przyjezdzja do nich dzieci to tesciowa gotuje wszystko, czego oni sami nie jedza.
He he, jak ostatnio nas odwiedzili, to nawet zaczelam taka rozmowe, ze skoro zachwalaja tak swoja nowa diete to czemu nas karmia cholesterolem i tesc stwierdzil, ze to moze faktycznie bez sensu, a tesciowa, ze chyba dlatego ze jestesmy mlodzi i mozemy jesc takie rzeczy (a w domysle dla mnie, ze jak juz bedziemy starzy i pochorowani i to tez przejdziemy na diete).
Moim koszmarem natomiast zawsze bylo odmawianie cukru do herbaty, zawsze rozpoczynala sie dyskusja ze mlode dziewczyny to glupie i sie odchudzaja (a ja sie nie odchudzalam, choc zawsze dobrze wygladalam), ja po prostu od malego od mojego taty nauczylam sie pic bez cukru.... i nie wazne ze wielki kawal tortu do tego wsuwalam....