Karp - żywy czy z lodu?

Obserwuj wątek

Odp: Karp - żywy czy z lodu?

Babciagramolka
A ja zrobiłam sie wygodna . Kiedyś karp był żywy i to w ilościach hurtowych .Dziadek dostawał deputat ze Związku Wędkarskiego i dzielił się . Karpie okupowały wannę - dzieci a potem wnuki sie zaprzyjaźniały .Ale jak mnie raz pomimo całej moje ostrożności przyłapano na zabijaniu karpia i był wrzask - odpusciłam .Kupuje filety ( a w nagrode dostaję łby na wywar ) - i mam święty spokój . Nie stoję w kolejce , nikt mi wanny nie okupuje i nie ma ,, babrania się ,, I tak kupuję 1 płat bo innej rybki też bym zjadła nie tylko karpia .

Odpowiedz na/ edytuj Karp - żywy czy z lodu?