A ja spotkałam się z tym i w zasadzie wśród moich znajomych dominuje taka postawa, że mężczyzna otwiera przed kobietą drzwi, przytrzymuje je i wpuszcza ją do środka. Wtedy unikamy takich sytuacji o jakich pisał na początku tematu Bahus. Zgadzam się też z Dobrym, że w nieznanych miejscach w dobrym guście będzie, jeśli mężczyzna najpierw zapozna się z miejscem zanim wejdzie tam ze swą towarzyszką... ale generalnie ja nie byłabym przerażona nigdzie, będąc z moim mężczyzną u boku.