Opiszę autentyczne zdarzenie.
Jechałem kiedyś z przyjaciółmi, samochód prowadziła żona kolegi...w pewnej chwili słyszę krzyk kobiety:..."o Boże czarny kot mi przebiegł drogę!"....a na to mąż poważnie: "nie zdążył"
"Gdy ci kot drogę przebiegnie, szczęście masz zapewnione"-tak jakos to leciało.
Nie wierze że czarny kot przynosi pecha.
Słyszałam za to coś takiego ,że jak kierowca przejedzie zwierze to darzyć mu się nie bedzie.
Ps. nie tylko kobiety mają takie bliskie spotkania
Kobieta za "kółkiem"....
Obserwuj wątekOdp: Kobieta za "kółkiem"....
zuzi
"Gdy ci kot drogę przebiegnie, szczęście masz zapewnione"-tak jakos to leciało.
Nie wierze że czarny kot przynosi pecha.
Słyszałam za to coś takiego ,że jak kierowca przejedzie zwierze to darzyć mu się nie bedzie.
Ps. nie tylko kobiety mają takie bliskie spotkania