Konkurs - Stoliczku nakryj się z... Unoldem!

Obserwuj wątek

Odp: Konkurs - Stoliczku nakryj się z... Unoldem!

LadyTrashka
Powiedzmy sobie szczerze: urządzeniem, które obecnie najbardziej by się przydało w mojej kuchni, jest ni mniej ni więcej, tylko… właśnie mikser Unold 78511. Mój dotychczasowy mikser niestety zakończył już swoją wierną służbę, nadszedł więc czas, by zastąpił go inny model.
Model 78511 – zwłaszcza w białym kolorze – wydaje mi się odpowiedni. Sądząc po zdjęciu, jest solidnie wykonany i ma estetyczny wygląd, do tego, jak na tę pojemność misy z nakładką (aż 4 litry), całość urządzenia ma zdumiewająco zgrabny kształt i nieprzytłaczające gabaryty. Kabel mógłby być oczywiście trochę dłuższy, ale 100 cm też zapewnia pewną mobilność i swobodę w przyszykowaniu stanowiska pracy.
Wprawdzie wizualnie nieco atrakcyjniej prezentuje się mikser 78526 w srebrnym kolorze, ale metalowy design skutkuje wzrostem wagi o prawie półtora kilo, bez żadnych zmian na korzyść w innych parametrach. Bardzo ważna cecha, jaką jest pojemność misy, pozostaje ta sama. Tak więc choć mam silne ręce i taka różnica wagi nie ma dla mnie znaczenia, podejrzewam, że przeciążona półka w kuchennej szafce wolałaby 4,55 kg zamiast 6 kg...
W modelu 78511 na pewno podoba mi się kwestia płynnej i precyzyjnej regulacji prędkości (mam nadzieję, że nie jest to tylko chwyt marketingowy…) i cztery nakładki bez zbędnych udziwnień, które w zupełności wystarczą: łopatka, trzepaczka, końcówka miksująca i hak do różnego rodzaju ciast.
Na koniec muszę nadmienić, że obracam się w gronie miłośników SF. Jaki to ma związek z mikserem? Cóż, informacja, że w kosmicznym posiłku – np. deserze ala Droga Mleczna z czerwonym karłem w centrum – miał swój udział planetarny mikser, będzie stanowić humorystyczną nutę imprezy i dodatkową atrakcję dla biesiadników. A śmiech ułatwia trawienie i wspomaga przemianę materii, co w przypadku deserów ma szczególne znaczenie.

Odpowiedz na/ edytuj Konkurs - Stoliczku nakryj się z... Unoldem!