Też nie lubię przestawiania produktów w marketach. To rujnuje plan dnia, bo muszę się nabiegać po sklepie nim znajdę to co chciałam. Po pracy człowiek pada, dzieciaki głodne gonią za tobą, a człek musi śmigać niczym błyskawica po markecie w poszukiwaniu produktów. Jednak osoba, której teoretycznie wg nas "się nudzi" z tego żyje i tylko dlatego jeszcze nigdy nie wybuchłam przy stoisku na, którym niegdyś stały herbaty, a teraz nagle w cudowny sposób znalazły się tam gdzie kiedyś były dżemy Zagryzam wargi i dawaj w poszukiwaniu produktów. Ponad godzina z życia wyjęta, ale co zrobić. W duchu i tak wiązanka leci, żeby dzieci nie słyszały
Markety
Obserwuj wątekOdp: Markety
mocsłodkości