W Siedlcach pod Biedronką też czyhał na drobne z wózków dość młodo wyglądający lecz zaniedbany mężczyzna. Był bardzo zniesmaczony gdy zamiast monety wyjęłam żetonik. Zaczął monolog że jaki to on jest głodny i że pracy nie może znaleźć i tym podobnie...zapisałam na karteczce adres gdzie poszukują pracy przy obróbce drobiu za całkiem przyzwoite pieniądze i co ...? Za trzy dni znowu go zobaczyłam jak czyha na na złotówki przy wózkach.... Nie chciało mi się już z nim rozmawiać
Mentalność żebracza
Obserwuj wątekOdp: Mentalność żebracza
Barwa