Masz rację; sprawa poważna a ja sobie jaja robię, ale to nie z problemu, który też uważam za bardzo poważny...ale ze sposobu podejścia do niego. Trochę mi to przypomina (z historii) św. krucjatę. Bo dlaczego np. ktoś znajdując mój przepis z jakiejś innej strony a umieszczony na gotujmy.pl, piętnuje go jako plagiat ?. Wydaje mi się, że to tylko ja mam prawo upominać się o moje prawa autorskie. No chyba, że poproszę o występowanie w moim imieniu. Ale to są tylko takie moje prywatne przemyślenia i przecież mogę się mylić. Co ja mówię?...na pewno się mylę...Ja swoje przepisy pozwoliłem już dawno ( jeśli w celach niekomercyjnych) dowolnie wykorzystywać wszędzie i przez każdego.
Buniu, myślę że stanowisko jakie prezentujesz wyżej, to wylewanie dziecka z kąpielą. Bo jak mówią, "nadgorliwość gorsza od faszyzmu".
Skoro jednak taka Twoja wola to zaprzestanę żartów "w tem temacie" jak to powiedział...no właśnie : kto to powiedział?
P.S
Na innych stronach jest tak, że uwzględnia się tylko roszczenia osób pokrzywdzonych (poszkodowanych) a wskazania osób trzecich najczęściej się ignoruje lub wyjaśnia w innym trybie.
Mój pomysł na plagiatorów
Obserwuj wątekOdp: Mój pomysł na plagiatorów
Bahus
Buniu, myślę że stanowisko jakie prezentujesz wyżej, to wylewanie dziecka z kąpielą. Bo jak mówią, "nadgorliwość gorsza od faszyzmu".
Skoro jednak taka Twoja wola to zaprzestanę żartów "w tem temacie" jak to powiedział...no właśnie : kto to powiedział?
P.S
Na innych stronach jest tak, że uwzględnia się tylko roszczenia osób pokrzywdzonych (poszkodowanych) a wskazania osób trzecich najczęściej się ignoruje lub wyjaśnia w innym trybie.