Moja największa kuchenna wpadka :)

Obserwuj wątek

Odp: Moja największa kuchenna wpadka :)

chef
  • chef

  • Posty: 406
  • Przepisy: 16
  • Artykuły: 0
dobry napisał(a):

Bez komentarza. Ja jako facet nie mam zbyt wiele wpadek na koncie, bo... zbyt wiele rzeczy w życiu nie ugotowałem
Ale mysle, ze paleta wpadek u czesto praktykujacych kucharzy może być baaaardzo ciekawa


taaaak to prawda.... czegoś nie posolą ...albo zapomną dodać podstawowego składnika ..... ja zaś miałem przygodę w domu("na szczęscie" finał był szczęśliwy)
otóż lata temu udało mi się kupić głowiznę i nóżki , pomyślałem o galarecie i ochoczo zabrałem się do pracy kiedy wszystko kulało w garnuszku ,przypomniałem sobie o spotkaniu u znajomych ulicę dalej... zmniejszyłem płomień do minimum i pognałem na małą godzinkę... w stanie wskazującym po dwuch wyrwałem się z rąk gospodarzy tłumacząc się gotującą galaretką ... puścili i obiecali że na drugi dzień wpadną z wódeczką ... po powrocie dolałem wody do ubytku smaku i z browarkiem usiadłem przed TV... niestety działo się coś z anteną i nie mogłem obejrzeć filmu na który czekałem toteż zły i " wyczerpany " walka z codziennościa położyłem się spać ... sen miałem okropny ...ktoś mnie dusił... obudziłem się i nic nie widziałem tyle było dymu ...śmierdzący dym spalenizna z kości pootwierałem okna i lecę do garnka a w nim już pojawiły się pierwsze promyki ognia... mimo odmalowania ,uprania zasłon itd smród utrzymywał się przez miesiąc...a znajomii ...cóż wypiliśmy bez zagrychy przy malowaniu ścian

Odpowiedz na/ edytuj Moja największa kuchenna wpadka :)