ja w życiu nie mam zamiaru sięgać po te odchudzajace tabletki. Absolutnie są niepolecane przez wszystkich, po prostu niszczą żółądek. Nasz problem jest w głowie... czytałam wele książek na temat zdrowego odchudzania i tam właśnie zakładają, że nie trzeba rezygnować z niczego, wszystko jeść, ale w ograniczonych ilościach. Wiadomo, jak powiedziała moja nauczycielka od chemii: "Wszystko jest trucizną, różna jest tylko dawka". Nie warto psuć sobie nastroju, nie jedząc nic , tylko pijąc wodę. Przecież życie jest za krótkie, żeby jeść suchary (jest taka książka). Oczywiście, każdy chce być piękny i szczupły. Jednak czy warto dla tej mody na szczuple rezygnować z życia? Nie można pozwolić na to, żeby odchudzanie zawładnęło naszym życiem. Tak jak pisze Marietta, potrzeba więcej ruchu i determinacji. Nic nie zaszkodzi, jeżeli od czasu do czasu pozwolimy sobie na małę co nieco- ponadto poprawi nam to humor, a nasza dieta nie runie. Podstawowymi filarami diety powinny być jednak warzywa i owoce. Tak jak piramida zdrowia zaleca- trzeba jeść pieczwo, produkty pełnoziarniste, białko itp. Jeżeli szczególnie zwracamy uwagę na kaloryczność produktów, większą wagę przywiązujmy do tego, ile dany produkt ma tłuszczu. Najlepiej, żeby miał go jak najmniej, więcej białka- gdyż podczas odchudzania tracimy też masę mięsniową, która- dobrze wykształcona przyspiesza odchudzanie. Więc pamiętajcie- nie warto stawiać przed sobą restrykcyjnych diet opartych na samych wyrzeczeniacch, można jeść to co sie lubi, ale w ograniczonych ilościach, wysiłek fizyczny też jest w sam raz (chyba ze stosujemy np. diete kapusciana, wtedy wysilek jest niezalecany, gdyz uubytek kalorii z pożywienia i do tego jeszcze wysiłek= (nie)zdrowotne skutki). Nie zamęczajcie się tymi dietami no, chyba, że naprawdę chcecie schudnąć, tylko uważajcie na skutki zdrowotne i efekt jojo! unikniecie go, powracając stopniowo do zapotrzebowania na codzienne kalorie (2000kcal) takie moje zdanie