Zawsze twierdziłam,że prawdziwe piękno jest w człowieku,a nie na zewnątrz.Trochę zmieniłam poglądy,jak zaczęło mi przybywać kilogramów.Na początku mało,ale po czasie przybywało,przybywało...Mam 152 cm. wzrostu,a doszłam do wagi 80 kg.Dobrze gotuję i jak tu nie zjeść?Zaczęłam się odchudzać,ale im bardziej to robiłam,tym bardziej tyłam.A z kąt brać co chwilę nowe ciuchy?Poza tym czułam się ciężka i zmęczona.Dałam sobie spokój z dietami.Zaakceptowałam stan rzeczy i co?Zaczęłam tracić na wadze.Teraz ważę 48 kilo.Już nie chudnę.Czuję się świetnie,jem na co mam ochotę(co prawda w mniejszych porcjach co kiedyś) i mogę wymieniać się z córkami na ciuchy.Precz z odchudzaniem!
Odpowiedz na/ edytuj moje Panie -nowy temat "ODCHUDZANIE"
moje Panie -nowy temat "ODCHUDZANIE"
Obserwuj wątekOdp: moje Panie -nowy temat "ODCHUDZANIE"
Śliweczka