Nam tak nornice załatwiły gruszę oraz czereśnię. Kupiliśmy na jesień. Mąż posadził. Zimą były straszne mrozy, ale drzewka przetrwały. Wiosną puściły pąki. Potem pojawiły się liście i na tym się skończyło. Po kilku dniach drzewka zaczęły marnieć w oczach, aż uschły. Mąż chciał je wykopać, ale poszło szybciej. Wystarczyło wyjąć drzewka z ziemi. Nie miały korzeni. Były czyste. Następnym razem wypróbujemy skuter5 Twój pomysł
Odpowiedz na/ edytuj Nornice kontra grzewka owocowe
Nornice kontra grzewka owocowe
Obserwuj wątekOdp: Nornice kontra grzewka owocowe
misia5