I ja tak samo mysle jak Kinga, moze tylko jedna roznica ze ja zostane juz tu do konca, do Polski niemam po co wracac(wszyscy z mojej strony sa tutaj) jest tylko rodzina meza, a maz nie mysli o powrocie. Do Polski jedziemy chetnie ,ale po tygodniu ciagnie nas juz do domu, prace mamy dobra i pewna, zyje nam sie dobrze wiec co nam jeszcze do szczescia potrzebne chyba tylko zdrowie
fanclub "rumowy" :)
Obserwuj wątekOdp: O)
Doro