Taka jestem zla,ze napila bym sie na poprawe nastroju,ale ide do pracy wiec,moze wieczorem.Wczoraj wracajac z pracy zgubilam telefon i klucze od domu,padal ulewny deszcz a ja bieglam do taxowki,zadzwonilam,jeszcze rano do pracy,ze moze ktos znalazl i oddal choc klucze,ale nic z tegoSzkoda mi bardzo bo w telefonie mialam kika numerow z Polski,ktore sa nie do odzyskania
fanclub "rumowy" :)
Obserwuj wątekOdp: Odp:
iwi69
A to pech