Byliśmy młodzi, piękni, grzeczni ... jacy byliśmy.

Obserwuj wątek

Odp: Odp: Byliśmy młodzi, piękni, grzeczni ... jacy byliśmy.

Natala1210 napisał(a):

Dziękuję Anula za te ciepłe słowa,które wiele dla mnie znaczą,bo całkiem się rozkleiłam,jak o tej mojej chorobie napisałam i cały czas myślę czy dobrze zrobiłam,bo życie mnie nauczyło że czasami lepiej ugryźć się w język,a szczerość nie zawsze popłaca A z Wami z całą przyjemnością zostanę,jeśli tylko będziecie chcieli.bo nie każdy może myśleć tak jak Ty


Natalko, czym jest anoreksja, większość z nas wie tylko z przekazów różnego rodzaju. Zapewne jest to ciężar dla osoby dotkniętej tą chorobą jak i dla ludzi kochających się, w rodzinie.
I tu zapwne, jak sądzę, nawiększym pomocnikiem w przezwyciężeniu jest Rodzina, nie bez znaczenia jest jednakże sama chęć wyjścia z tego dołka".
Być może są jeszcze inne/i, mający ten sam problem, być może odnajdziecie się czy tu na forum, czy na P.W. (jednak to dobry "wynalazek", ukłon w stronę Włascicieli) i stworzycie GRUPĘ WSPARCIA (jeśli byłaby potrzeba to moze powstałby taki dział?...co na to "Zarządcy", może strona ta byłaby właśnie prekursorem w tym zakresie(?)).
Ja, cóż, mogę tylko Ci życzyć, zwiększenia wagi do normy wzrostowo-wiekowej i siły w tej walce.
Sam wiem, co to znaczy walczyć z chorobą, z tą najgorszą ... i wygrać.
Pychol

Odpowiedz na/ edytuj Byliśmy młodzi, piękni, grzeczni ... jacy byliśmy.