A tu dzieło mojej pociechy. Od razu widać, że czekolady było za mało, bo widać przez nią nadzienie. Ta z wgłębieniem wyjęta była po około 30 minutach i dlatego zostało to wgłębienie Najważniejsze jednak było to, że zrobiła je całkiem sama. Jedynie z nadzieniem jej trochę pomogłam, bo przy gazie wolę jej samej nie zostawiać
Jaka fajna, mała kuchareczka Czekoladki wyszły super
Też bym chciała, żeby mi córeczka w kuchni pomagała, ale niestety to tylko marzenia
Chwalimy się;
Obserwuj wątekOdp: Odp: Chwalimy się;
Netka
Jaka fajna, mała kuchareczka
Też bym chciała, żeby mi córeczka w kuchni pomagała, ale niestety to tylko marzenia