A ja się chciałam pochwalic, ze nareszcie ruszyłam swój ciężki tyłek z domu i odbyłam sobie spacerek po Warszawie z przewodnikiem. Poznałam kilka fajnych zakamarków i faktów historycznych, dobrze, że zabrałam męża, bo on ma pamieć do takich rzeczy
O imprezie dowiedziałam się od Kołczu i jestem mu za to bardzo wdzięczna, zamierzam jeszcze odbyć kilka takich spacerków
Na zdjeciach:
- przewodnik to bardzo sympatyczny młody człowiek, snujący ciekawe historie
- ja na tle budynku Sejmu
- w pełni zasłużony posiłek: kurczak z warzywami w barze Quchnia przy ul. Rozbrat
Nie wiem czemu fotki mają cudowną zdolność zmieniania kolejności według własnego widzimisię?
Super sprawa taki wypad też bym tak pospacerowała A co do ciężkiego tyłka to wydaje mi się że na zdjęciach ewidentnie wdać, że nie masz racji co do jego wagi
Chwalimy się;
Obserwuj wątekOdp: Odp: Chwalimy się;
misia5
Super sprawa taki wypad też bym tak pospacerowała A co do ciężkiego tyłka to wydaje mi się że na zdjęciach ewidentnie wdać, że nie masz racji co do jego wagi