No wlasnie, a moze by tak nieco zmodyfikowac przepisik i dodac cos ... co mogloby nieco zlagodzic nadzienie podtekstu, ktore tak ladnie schowales w puszeczce, proponuje dodac jakis skladnik... moze samodzielnie zrobiony... ketchup? Z ktorym moglbys rozkosznie zdrapywac... chemiczne resztki z dna puszeczki...?
Masz rację można by upiększyć to "nadzienie podtekstu" o nowe doznania sfery organoleptycznej...."rozkosznie zdrapywać" można by zastąpić "doskrobywać się rozkosznie" niby to samo a jednak o ile więcej w tym ekspresji, tej już dokonanej jak i tej tylko domniemanej. Patrząc futurystycznie "doskrobać się" to znacznie więcej niż "rozkosznie zdrapywać". Można by się nawet odważyć na stwierdzenie: rozkosznie zdrapywać to mniej więcej tak jak orgazmistycznie dodrapowywać się.
Odpowiedz na/ edytuj Ciekawe czemu nie dodano mojego przepisu? :D
Ciekawe czemu nie dodano mojego przepisu? :D
Obserwuj wątekOdp: Odp: Ciekawe czemu nie dodano mojego przepisu? :D
Bahus
Masz rację można by upiększyć to "nadzienie podtekstu" o nowe doznania sfery organoleptycznej...."rozkosznie zdrapywać" można by zastąpić "doskrobywać się rozkosznie" niby to samo a jednak o ile więcej w tym ekspresji, tej już dokonanej jak i tej tylko domniemanej. Patrząc futurystycznie "doskrobać się" to znacznie więcej niż "rozkosznie zdrapywać". Można by się nawet odważyć na stwierdzenie: rozkosznie zdrapywać to mniej więcej tak jak orgazmistycznie dodrapowywać się.