Kupiłam dziś borówki amerykańskie 0,5 kg i 0,5 kg moreli a jeszcze 1 kg śliwek i przymierzałam się do pieczenia ciasta (szczególnie śmietanowego Pyzy).Mąż wyciągnął mnie na działkę,niby na chwilę.A tam roboty,że....Jak wróciłam borówek zostało kilka na dnie salaterki,tak córce posmakowały.I godzina też późna.Nie będzie dziś pieczenia ciasta i basta.Ale mi się rymnęło,co?.
Ewka , myślę ,że działkę masz już ho ho...i nie zamierzasz jej stracić - proszę , blagam posadz sobie 2 choćby krzaczki borówki amer. , ja dopiero wróciłam z działki i znowu mam ze 3 litry borówek ale ciemno się zrobiło i ani połowę nie uzbierałam a wcześniej walczyłam z chwastami. Borówki to naprawdę fajna sprawa , polecam!
zmieniono 1 raz (ostatnio 07 sie 2009 22:51 przez misia53)
co dzisiaj na obiad?
Obserwuj wątekOdp: Odp: co dzisiaj na obiad?
misia53
Ewka , myślę ,że działkę masz już ho ho...i nie zamierzasz jej stracić - proszę , blagam posadz sobie 2 choćby krzaczki borówki amer. , ja dopiero wróciłam z działki i znowu mam ze 3 litry borówek ale ciemno się zrobiło i ani połowę nie uzbierałam a wcześniej walczyłam z chwastami. Borówki to naprawdę fajna sprawa , polecam!