Dobrze kombinujesz, a narzekasz na siebie do ciast
Sarenko bo u mnie ze wrokiem tak zle nie jestGorzej juz z rekami,bo jakos nie moga zrobic dobrego ciastaAle w sumie nie mozna miec wszystkiego,dobrze,ze w miare dobrze gotuje(moje chlopaki mówia,ze najlepiej),a ciasto w sumie od czasu do czasu mozna kupicA prawda jest taka,ze u mnie tych ciast nie mialby kto jesc
Ja owszem,nie pogardzilabym,nawet bardzo lubie domowe wypieki,ale patrze tez troche na kaloriemój malzonek zjadlby kawalek i mysle,ze na tym by sie skonczylo(nie przepada),a moja latorosl to moze by i zjadla,ale takie ciasto,które nie zawieraloby zadnych owoców,dzemów,powidel i bakali.No wiec sama widzisz,ze ja za bardzo tez i nie mam dla kogo piec i byc moze troche i przez to nie garne sie specjalnie do tego zajecia
co dzisiaj na obiad?
Obserwuj wątekOdp: Odp: co dzisiaj na obiad?
kinga
Sarenko bo u mnie ze wrokiem tak zle nie jestGorzej juz z rekami,bo jakos nie moga zrobic dobrego ciastaAle w sumie nie mozna miec wszystkiego,dobrze,ze w miare dobrze gotuje(moje chlopaki mówia,ze najlepiej),a ciasto w sumie od czasu do czasu mozna kupicA prawda jest taka,ze u mnie tych ciast nie mialby kto jesc
Ja owszem,nie pogardzilabym,nawet bardzo lubie domowe wypieki,ale patrze tez troche na kaloriemój malzonek zjadlby kawalek i mysle,ze na tym by sie skonczylo(nie przepada),a moja latorosl to moze by i zjadla,ale takie ciasto,które nie zawieraloby zadnych owoców,dzemów,powidel i bakali.No wiec sama widzisz,ze ja za bardzo tez i nie mam dla kogo piec i byc moze troche i przez to nie garne sie specjalnie do tego zajecia