Ooo Ale zbieg okolicznosci, bo ja dzisiaj w polskim sklepie kipilam wedzona makrele. Moja Sara ja uwielbia, od zawsze. Kiedys jak byla malutka, jezdzilismy do firmy, gdzie dostawalsmy swieztka makrele. Sara miala na nia taka chrapke, ze zajadala sie ja, jeszcze w samochodzie. I zawsze bylo uhm uhm uhhm
co na kolację ?
Obserwuj wątekOdp: Odp: co na kolację ?
Doro
To Sara wie co dobre