Co nas wkurza w jedzeniu...

Obserwuj wątek

Odp: Odp: Co nas wkurza w jedzeniu...

thegrooba
  • thegrooba

  • Posty: 590
  • Przepisy: 199
  • Artykuły: 0
luna19 napisał(a):

Przeszło mi .... wróciłam zeby napisać od nowa

wkurza mnie kiedy u nas w delikatesach wszystko jest bezcenne (tzn nikt nie wie ile kosztuje ani czytnik ani kasjerki) a bywa tak z niektórymi produktami tj krewetki, paluszki krabowe albo inne jakies fajne mrożonki.

wkurza mnie to ze przy sklepowym swietle wszystko jest piekne a do domu przynioslam gnijący ogórek

wkurza mnie kiedy olej czuć rybami ( a czasem zdarza sie taki)

wkurza mnie kiedy domownicy zagladają do lodówki i mowią ze nie ma co jeść a tam wystarczy zajżec do garnuszków

i wkurzają mnie opakowania makaronow które po otworzeniu rozrywają sie na wszystkie strony i fruuu ..

wkurza mnie kiedy musze lecieć do przedpokoju i wlec dwa taborety ze sobą zamiast stolika bo tylko tam jest dobre swiatlo do robienia zdjęć potrawom

oo i narazie tyle



to sklepowe swiatlo sztuczne dziala dobrze chyba takze na te ziola w doniczkach. a jak przynosze do domu i stawiam na oknie od razu marnieją:/

a co do zdjec.. to ja niezaleznie od pogody wystawiam taki antyczny stolik na balkon, nie starszna mi oblodzona czy osniezona posadzka. ale wkurza mnie wiatr:/ gdy np wiatr zarzuci swieżym ręczniczkiem na ktorym położe talerz i niefortunnie ubrudzi go od sosu ostatnio mi sie zdarza notorycznie:/ okna mam tylko od wschodu, a kuchenne od polnocy:/nazywam swoje mieszkano strefą ciemnego kąta:d aby zrobic fotki, trzeba sie poświecić

Odpowiedz na/ edytuj Co nas wkurza w jedzeniu...