"klemcugi na zalckaście" to to samo co "klemcuszki na zalckaściszce", różnią się tylko tym, że tam daje się sznytloch, a tutaj redychy i skrzyczki. Co niektóre istne dają jeszcze młodzi i glupek. Ale wiara wie, że glupki w chabasie to poruta i istny szport. To tak jakby gichnnąć swintojanek do gziku z pyrami i wincem zes drzuzgawek popić. Tak jedzą ino nojszpłaty i zdalasiałe pryki a nie wiara ze sznytem.
PS. Ino mi się nie kielczyć Bo śwignę w sznupę kamlotem i kneblem jak kejtra pogłaskam.
Na końcu to chyba jakaś grozba?Może żeby się nie wyśmiewać?A ja nie mogę i muszę.Staram się to czytać i coś zrozumieć.Ale marnie mi to idzie.Mam jednak w rodzinie tajną broń.Wuja co z okolic Zaniemyśla pochodzi.Ten to chyba by wiedział.Jak Bahus nie przełoży tego na polski to będę musiała pomocy szukać
Dania regionalne
Obserwuj wątekOdp: Odp: Dania regionalne
Na końcu to chyba jakaś grozba?Może żeby się nie wyśmiewać?A ja nie mogę i muszę.Staram się to czytać i coś zrozumieć.Ale marnie mi to idzie.Mam jednak w rodzinie tajną broń.Wuja co z okolic Zaniemyśla pochodzi.Ten to chyba by wiedział.Jak Bahus nie przełoży tego na polski to będę musiała pomocy szukać