jeśli chodzi o samo oddawanie krwi to jest jak najbardziej bezpieczne ,z tego względu ,ze za każdym razem są robione badania i jeśli coś jest nie tak po prostu krwi się nie oddaje i trzeba iść do lekarza,natomiast jeśli wszystko jest ok i krew oddasz to w zasadzie natychmiast straty są regenerowane.DNA owszem jest badane z wymazu i takowe również miałam robione ,ale w zupełnie innych celach,natomiast to badanie na dawce szpiku było robione w klinice i tam raczej konieczne jest pobranie krwi z tym ,ze niewiele -5ml chyba jak dobrze pamiętam.Nie wiem jak jest teraz.ale wówczas po tym badaniu byliśmy jeszcze z mężem zaproszeni na badania naukowe potencjalnych dawców szpiku związane ze wzrokiem.Kilka lat temu było bardzo mało chętnych przyszłych dawców szpiku,a na badania można było się dostać poprzez fundację Urszuli Jaworskiej Teraz chyba już jest łatwiej.A czy któraś z Pań jest może aktywnym krwiodawcą?A może macie jakieś ciekawe historie związane z oddawaniem krwi?
Tylko z tego co wiem to krwi nie powinno sie oddawac regularnie znaczy sie w regularnych odstepach,moj tato tak robil,potem jak zachorowal (cukrzyca serce nerki)nie mogl byc wiecej dawca ale krew musieli mu spuszczac bo jak przyszedl czas to organizm sie buntowal.Dlatego ja oddaje tylko wtedy kiedy poczebuja mojej grupy a jej nie maja ,teraz tutaj w niemczech sa zawsze plakaty ze tam a tam od tej do tej godziny beda stali i pobierali krew.W Polsce jak juz wspomnialam oddawalam tylko na telefon dla noworodkow kiedy po porodzie poczebowali krwi do przetoczenia a nie mieli jej w banku wtedy dzwonili po mnie i sie wstawialam no chyba ze prawie bylam w pracy wtedy bylam pod reka.Tu kiedys kolezanka z pracy miala leukomi i byl poczebny szpik kostny niestety moj sie nie nadawal.Dawce znalazla ,ale :-( ale jej organizm odrzucil.
Odpowiedz na/ edytuj Dawcy, szpiku, komórek macierzystych i krwi
Dawcy, szpiku, komórek macierzystych i krwi
Obserwuj wątekOdp: Odp: Dawcy, szpiku, komórek macierzystych i krwi
Marika_1961
Tylko z tego co wiem to krwi nie powinno sie oddawac regularnie znaczy sie w regularnych odstepach,moj tato tak robil,potem jak zachorowal (cukrzyca serce nerki)nie mogl byc wiecej dawca ale krew musieli mu spuszczac bo jak przyszedl czas to organizm sie buntowal.Dlatego ja oddaje tylko wtedy kiedy poczebuja mojej grupy a jej nie maja ,teraz tutaj w niemczech sa zawsze plakaty ze tam a tam od tej do tej godziny beda stali i pobierali krew.W Polsce jak juz wspomnialam oddawalam tylko na telefon dla noworodkow kiedy po porodzie poczebowali krwi do przetoczenia a nie mieli jej w banku wtedy dzwonili po mnie i sie wstawialam no chyba ze prawie bylam w pracy wtedy bylam pod reka.Tu kiedys kolezanka z pracy miala leukomi i byl poczebny szpik kostny niestety moj sie nie nadawal.Dawce znalazla ,ale :-( ale jej organizm odrzucil.